EN

16.09.2023, 09:45 Wersja do druku

O przyszłości pracy w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu. Czyli jak sztuczna inteligencja zmieni nasze życie

AI może spokojnie zastępować grafików, a liczba osób, które zwyczajnie nie chcą pracować ani uczyć się konkretnych zawodów, rośnie z każdym rokiem - mówi Tomasz Jękot z Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu.

fot. mat. teatru

Trwa druga edycja rezydencji dramaturgicznych "Zapracowani. W przyszłość" w wałbrzyskim Teatrze Dramatycznym.

Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu. Na scenie o pracy

Wiktoria Blicharz-Janicka: Podczas tegorocznej, drugiej edycji projektu Teatr Dramatyczny stawia na pracę nad tekstem własnym wokół tematu przyszłości zatrudnienia. Skąd pomysł na taką tematykę?

Tomasz Jękot, Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu:  Mamy poczucie, że w poprzednim sezonie, który w całości poświęcony był pracy, za mało było o tym, co nas czeka w przyszłości. Sięgaliśmy na przykład do pracy u podstaw w „Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej, ale ciągle byliśmy w perspektywie historycznej czy teraźniejszej. Nasze spektakle odnosiły się do sytuacji za oknem.

Zadając pytanie o sens pracy, poważnie zaczęliśmy się zastanawiać, co maluje się dla nas na horyzoncie. Dla nas w Teatrze Dramatycznym, dla nas w mieście czy szerzej – dla nas wszystkich.

Jako artysta, dramatopisarz już czuję oddech sztucznej inteligencji na plecach. Nadmienię, że sam nie stronię od korzystania z niej przy pomocy w tłumaczeniach albo pisaniu nudnych maili.

Doszliśmy do wniosku, że ta przyszłość pracy nie maluje się specjalnie optymistycznie. Już teraz obserwujemy olbrzymią zmianę w masowej produkcji, AI może spokojnie zastępować grafików, a liczba osób, które zwyczajnie nie chcą pracować ani uczyć się konkretnych zawodów, rośnie z każdym rokiem. Więc czemu by nie puścić w teatrze wodzy fantazji i gdzieś na styku filozofii, wróżenia z fusów i science fiction zrobić spektakl o temacie przyszłości pracy?

Jest pan pomysłodawcą całego projektu. Jakie wnioski przyniosła pierwsza edycja? Co zdecydowano się zmienić lub poprawić przy okazji drugiej?

- Pierwsza edycja zakończyła się w 2022 roku czytaniem tekstu „Chodźcie, chodźcie" Małgorzaty Maciejewskiej. To było piękne przedstawienie, pełne wzruszeń, w którym Polacy i Ukraińcy mogli się otworzyć na siebie i współpracę ze sobą.

Tematem była wojna i to, że nikt z nas jej nie rozumie. Rezydencja to były długie godziny rozmów z osobami z Ukrainy, które dopiero co uciekły przed horrorem, warsztaty uczące empatii, wreszcie mocny tekst Gosi.

Zabrakło nam jednak realizacji repertuarowej, i to postanowiliśmy zmienić w tym roku. Tekst tegorocznego rezydenta Mariusza Gołosza wejdzie na stałe do repertuaru, a premiera już w grudniu.

Celem projektu jest postawienie przed artystami i widzami ważnego pytania: Jakie będzie jutro? Czy tekst dramaturgiczny jest w stanie udzielić na to odpowiedzi?

- W teatrze bardzo często zaskakuje nas dokładność, z jaką spektakle czy teksty dramatyczne potrafią przewidzieć najbliższą przyszłość. Często jest w artystach potrzeba opowiadania nurtujących ich tematów, lęków albo nadziei, które urzeczywistniają się najpierw na scenie, a potem w zwykłym życiu.

Pierwszy z brzegu przykład to nasza „Baba-dziwo". Sięgnęliśmy po ten 100-letni tekst o opresji kobiet, ponieważ dookoła nas zaczęło robić się coraz bardziej opresyjnie. Premiera miała miejsce w 2019 roku, dużo osób mówiło nam wtedy „Przecież nie jest tak źle. Przesadzacie", ale my czuliśmy, że ta opowieść o ograniczeniach praw kobiet jest nam potrzebna. Prawa aborcyjne zaostrzono w październiku 2020 roku, wtedy od razu zaczęły się strajki.

Dzisiaj „Baba-dziwo" nadal jest jednym z naszych najbardziej aktualnych spektakli. W przypadku tematu pracy mamy podobne przeczucie, że to artyści najlepiej opowiedzą nam przyszłość.

Projekt zainaugurowano w czerwcu i wówczas ujawniono, że tegorocznym rezydentem zostanie Mariusz Gołosz. Planuje on opowiedzieć z humorem o pracownikach kopalni niklu gdzieś na odległej Antarktydzie i w nie tak odległej przyszłości. Czy można już nieco ujawnić na temat tego projektu?

- Mariusz od sierpnia mieszka i pracuje już na miejscu, w teatrze. Spotyka się z geologami, byłymi pracownikami kopalni, pisze tekst i nagrywa dla nas filmiki na media społecznościowe. Słowem: rezyduje.

Ciągle poszukuje kontaktu do byłych pracowników kopalni niklu w Szklarach – więc może ktoś, kto przeczyta ten wywiad, będzie w stanie nam pomóc? Każda rozmowa jest dla nas niezwykle cenna.

Mariusz jest bardzo ciepłą i dostępną osobą, więc wszyscy w Teatrze Dramatycznym traktują go jak członka rodziny. Już 23 i 24 września będzie okazja go poznać – organizujemy warsztaty z przyszłości. Poprowadzi je reżyser Krzysiek Popiołek, a Mariusz Gołosz będzie występował w roli jednego ze specjalistów od przyszłości. Zapraszam serdecznie, będziemy się bawić sztuczną inteligencją, robić za jej pomocą teatr.

Powstawanie dramatu Gołosza można śledzić poprzez konto na Instagramie: @zapracowani_w_przyszlosc. Jak takie podglądanie artysty przy pracy wpływa na efekt końcowy?

- Wszystkie relacje Mariusza posłużą do stworzenia w końcowym etapie pracy wideopodcastu. Jest to na pewno angażujące dla artysty, a także dla naszej widowni. Wszyscy z chęcią podglądamy, co tam u niego słychać. Polecam bardzo to konto!

Finał projektu już w październiku. Co zaplanowano przy tej okazji?

- Koniec rezydencji to przede wszystkim prapremiera tekstu. Reżyserii podejmie się znany wałbrzyszanom z „Frankensteina" Paweł Sablik. „12 prac Marii Byrd" Mariusza Gołosza zaprezentujemy najpierw w formie szkicu scenicznego.

Chcemy zaprosić publiczność na takim etapie pracy, kiedy jeszcze wszystko może się zmienić. Kiedy widzowie swoimi reakcjami, feedbackiem mogą wpłynąć na przyszłe losy spektaklu.

Pokazy planujemy na 27, 28 i 29 października na Dużej Scenie. Dodatkowym działaniem będzie specjalne spotkanie z Agnieszką Szpilą i Katarzyną Kasią przed pokazami. W ich spotkaniu podejmiemy temat przyszłości pracy w ujęciu społecznym. Cały weekend będzie mocno futurystyczny. Zapraszam!

Tytuł oryginalny

O przyszłości pracy w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu. Czyli jak sztuczna inteligencja zmieni nasze życie

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Wałbrzych” online

Link do źródła

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Autor:

Wiktoria Blicharz-Janicka

Data publikacji oryginału:

15.09.2023