Nie lada to gratka dla pisarza poszukującego wymownej metafory znaleźć w prawdziwej czy legendarnej historii człowieka taki moment, kiedy ludzkość składała się z kilku zaledwie osób, protoplastów całego rodu ludzkiego, niby z kilku ziarenek zawierających w sobie, wszystkie dobre i złe cechy gatunku. Arka Noego. Oto zamknięta probówka mieszcząca w sobie kilka "wyjątkowo udanych okazów" drobnoustrojów znanych pod nazwą homo sapiens. Artur Marya Swinarski wziął ją w swoje ręce, jedną jedyną ideą - sukcesji władzy - podniósł temperaturę do wrzenia i urządził sobie zabawę na całe pięć lat (sztukę "Ararat" pisał od 1950 do 1955 roku). Komedia ,,Ararat" może się wykazać piękną i bogatą genealogią gatunku. Należy do sztuk opartych na swobodnie traktowanym micie, pełniącym rolę zaledwie pretekstu do postawienia i rozwinięcia jakiejś tezy filozoficznej lub problemu moralnego. Nie przypadkowo kariera sztuki-metaf
Tytuł oryginalny
O potopie po potopie
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowe Sygnały nr 3