W ubiegłym tygodniu pisałem o legendzie św. Graala i o Parsifalu, który owo święte naczynie odnalazł i został królem strzegących je rycerzy. Pisałem to z okazji bliskich Świąt Wielkanocnych. Bo właśnie z tymi światami łączy się opowieść o Parsifalu i o uroczystym misterium muzyczno-scenicznym, jakie napisał o nim Ryszard Wagner. "Parsifal" Wagnera grany jest obecnie w Teatrze Wielkim w Warszawie, a przed trzema tygodniami oglądaliśmy w TV przeniesienie tego spektaklu z wagnerowskiego teatru w Bayreuth, w którym od prawie 120 lat odbywają się rokrocznie wielkie Festiwale Wagnerowskie. * Ryszard Wagner, zauroczony germańską mitologią i europejskim średniowieczem, nie po raz pierwszy wykorzystał motywy graalowskie na scenie. Przypomnijmy "Lohengrina", który jest przecież także jednym z tajemniczych rycerzy Graala. O Parsifalu myślał Wagner od dawna, ale poważnie zajął się nim dopiero wskutek namów Ludwika II, młodego
Tytuł oryginalny
O "Parsifalu"
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski nr 83