EN

14.03.2016 Wersja do druku

O "Ojczyźnie" z Teatru Polskiego w Poznaniu rozmawiają nauczycielki

- Dla nas nauczycieli jest to strzał w dziesiątkę. Nauka poprzez ruch, działanie, zaangażowanie widza, bo widz jest tu dodatkowym bohaterem. Klocek, Mowa, Pan Wojsko, Droga, Dom oczekują, że młody widz będzie podążał za rytmem skojarzeń i nawet wyprzedzał kwestie aktorów, podpowiadając im na głos pewne słowa - Katarzyna Szyszka i Małgorzata Masłowska-Taffel rozmawiają o spektaklu "Ojczyzna", wystawionym w Teatrze Polskim w Poznaniu.

Kasia: Działo się! To nie był spektakl, na którym widz siedzi spokojnie na widowni. Już na wejściu każdy otrzymał instrukcję postępowania, by za chwilę wkroczyć na plac budowy. Małgosia: Cała widownia uczestniczyła w budowie zero. Z pudeł, na których każdy się podpisał, zbudowaliśmy pierwszą ścianę "ojczyzny". A ojczyzna to nie jest łatwe do zdefiniowania pojęcie, ma swoją romantyczną egzemplifikację, ma pełne patosu stronice w podręcznikach szkolnych. Kasia: W tym spektaklu cały czas coś się dzieje, ale nie jest to historia opowiedziana linearnie. Na początku tekstu Krystyny Miłobędzkiej znajduje się informacja, że aktorów zaprasza się nie tyle do grania, ile do działania, którego podstawą jest formuła dziecięcej zabawy. Miłobędzka zawsze przecież powtarzała, że popiera filozofię Jan Dormana, który dziecięcą zabawę traktował jako sposób poznania świata. Małgosia: Podczas spektaklu widzimy co najmniej trzy budowy. P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie ma lepszego miejsca niż teatr, żeby nauczyć się wspólnie ze sobą żyć - "Ojczyzna" Krystyny Miłobędzkiej w Tetrze Polskim

Źródło:

Materiał nadesłany

lubimyuczyc.blogspot.com

Realizacje repertuarowe