EN

23.03.2009 Wersja do druku

O miłości, ty niedościgniona...

"Tektonika uczuć" w reż. Zbigniewa Najmoły w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Zdzisław Haczek w Gazecie Lubuskiej.

O książce Erica-Emmanuela Schmitta - "Tektonika uczuć" opinie są rozbieżne. Niektórzy recenzenci w miejsce sugerowanej przez wydawcę "błyskotliwości" wstawiają sztuczność, banalność, wydumanie. Odbierają nawet "ciągłe napięcie". Z tym ostatnim się nie zgadzam, bo "Tektonikę" "łyka się" w jedno popołudnie i raczej trudno się od niej oderwać. Innycti krytyków irytują u autora "Oscara i Pani Róży" czy "Zbrodni małżeńskich" didaskalia. Tych akurat w przedstawieniu Lubuskiego Teatru nie ma. Siłą rzeczy. Daje za to o sobie znać tytułowa "Tektonika", gdy płyty miłości, uwielbienia, zastąpienia, napierają na płyty nienawiści, zwątpienia, cynizmu. A spomiędzy nich co rusz tryska lawa, parząc boleśnie bohaterów... W spektaklu Zbigniewa Najmoły poznajemy ich w momencie, gdy Dianę (Anna Haba) i Richard (Jacek Krautforst) zamiast się zaręczyć, postanawiają się rozstać. Reszta jest grą, manipulacją, gdy kobieta pcha ukochanego/znienawidzoneg

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O miłości, ty niedościgniona...

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 67/20.03.

Autor:

Zdzisław Haczek

Data:

23.03.2009

Realizacje repertuarowe