EN

16.08.2014 Wersja do druku

O miłości, śpiewająco

Przede wszystkim było o miłości nieszczęśliwej, zaborczej, nierealnej, niespełnionej, wytęsknionej. Ale było też o miłości radosnej i miłości na zawsze i chwilowej, zmiennej. Zabrzmiały też frazy o miłość do sławy, do kariery, oraz do pieniędzy. Było też o miłości do samego siebie - o spektaklu Teatru Rampa "MusicaLove" Jakuba Wociala, wystawionym w szóstym dniu 48. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju, pisze Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz.

Dzień szósty (14.08.2014) 48. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju Miłość królowała na scenie. I to miłość na wiele sposobów. Najlepiej o tym świadczyły wyśpiewywane słowa: "odtąd wszyscy będą kochać mnie", "tak jakby żegnać się nie przyszło nigdy nam", "nie chcę samotnie żyć", "jak żyć bez ciebie", "dawne życie nie powróci już odkąd cię zdradziłam", "ślub raz brałem, lecz nie wyszło nam". Przede wszystkim było o miłości nieszczęśliwej, zaborczej, nierealnej, niespełnionej, wytęsknionej. Ale było też o miłości radosnej i miłości na zawsze i chwilowej, zmiennej. Zabrzmiały też frazy o miłość do sławy, do kariery, oraz do pieniędzy. Było też o miłości do samego siebie. O czym mowa? O spektaklu Teatru Rampa "MusicaLove" Jakuba Wociala, który został wystawiony w czwartek, 14 sierpnia, w szóstym dniu 48. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Trzyosobowy balet, soliści o pięknych, bardzo różnyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O miłości, śpiewająco

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz

Data:

16.08.2014

Realizacje repertuarowe
Festiwale