Spektakle VI Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Mimu w Teatrze na Woli recenzuje Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Myślę, że już tylko w tak elitarnej sztuce jak pantomima, miłość jako temat nie została (jeszcze!) zdeprecjonowana, zwulgaryzowana, zinstrumentalizowana... Zachowała tam swoją wartość i swoją wysoką, zaszczytną pozycję przynależną jej choćby z tego tytułu, że jest przecież najpiękniejszym i największym darem, jaki człowiek otrzymał od Pana Boga. To właśnie miłość jest namacalnym świadectwem naszego człowieczeństwa w tym najważniejszym znaczeniu. Zresztą, w każdym znaczeniu. I z miłości będziemy rozliczani kiedyś, gdy przyjdzie na to pora. Te i podobne refleksje towarzyszyły mi przy oglądaniu pierwszych spektakli prezentowanych w ramach VI Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Mimu, który jak co roku odbywa się w Teatrze na Woli. Festiwal zainaugurowała piękna, wzruszająca opowieść o miłości, o której marzy para tytułowych bohaterów, Pierre i Jeanne. O miłości, która jest wręcz na wyciągnięcie ręki, lecz bohaterowie jej nie