- Uprawiam teatr obywatelski, a to znaczy, że moja wypowiedź ma czemuś służyć. Chodzi mi o refleksję, odświeżenie pamięci o pewnych wątkach naszej historii - mówi MARCIN LIBER, reżyser "Utworu o Matce i Ojczyźnie", którego prapremierę przygotowuje na scenie Malarni Teatru Współczesnego w Szczecinie
Rozmowa z Marcinem Liberem, reżyserem "Utworu o Matce i Ojczyźnie", którego prapremierę przygotowuje na scenie Malarni Teatru Współczesnego Po "ID" realizuje pan kolejny trudny tekst: "Utwór o Matce i Ojczyźnie" Bożeny Keff. W 2009 roku książka była nominowana do Nagrody Nike. Skąd pomysł na ten spektakl? Będzie to jego polska prapremiera. - Tekst zaproponowała mi Anna Augustynowicz. Zadzwoniła do mnie w momencie, gdy akurat trzymałem go przed sobą. Jestem zachwycony jego tematyką! Ona naturalnie wypływa z tego, czym zajmowałem się wcześniej. To nie jest tekst napisany dla teatru, to jest coś w rodzaju poematu, w którym został zachowany duży reżim, jeśli chodzi o słowo i rytm. Opowiada o trudnych relacjach między córką a matką, te sprawy rozgrywają między sobą aktorki, ale mówi też o równie niełatwych stosunkach między nami a ojczyzną. Dotyczy przede wszystkim naszego stosunku do historii ojczystej, spraw, o których nie chcemy wciąż