Otwieram, jak sądzę, dyskusję. Bo chyba bez dyskusji się nie obejdzie. Chodzi o Dziady. I to nie o Dziady takie dla filologa, historyka literatury, polonisty szkolnego, i nawet, nie o Dziady dla polonistów z IBL. Chodzi o Dziady teatralne, o Dziady ożywiane na scenie - to problem praktyczny, ale właśnie dlatego o szerokim zasięgu. Inscenizacje Dziadów nie padały w próżnię lub zobojętnienie społeczne - przeciwnie, budziły zawsze długotrwałe polemiki i przewlekłe spory. Problem wyrastał spontanicznie, z miejsca, niejako od progu. Dziady są utworem nie tylko skomplikowanym w wewnętrznej konstrukcji i jej pisarskim uzewnętrznieniu - przypominam ich podział: Dziady-Poema, Dziady-Widowisko, Dziadów Część Trzecia, Dziadów Części Trzeciej Ustęp - także rozmiarami przekraczają Dziady znacznie ramy jednowieczorowego spektaklu. Skoro zaś na Dziady dwu wieczorowe nikt się dotychczas nie odważył i chyba nieprędko odważy (wcale zresztą nie jestem przekonany,
Tytuł oryginalny
O kształt sceniczny "Dziadów". Niektóre doświadczenia i wnioski
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowa Kultura nr 26