EN

28.05.1980 Wersja do druku

O jedno za wiele

XXI Festiwal Polskich Sztuk Współczesnych

Gdybym dysponował nieco większym "centymetrażem na łamach", porozważałbym zapewne "co by było gdyby" Wyspiański "Wesela" nie napisał. Sam pewnie zająłby mniej poczesne miejsce w tak zwanym Panteonie... Przede wszystkim jednak literatura współczesna uboższa by była o parę - co najmniej - utworów scenicznych. Dość tu przypomnieć - chociaż odniesienia nie były takie same - nazwiska Broszkiewicza. Brylla, Mrożka... Po temat wesele za Markiem Nowakowskim sięgnął też Janusz - nie mylić z Zygmuntem - Krasiński. Mówiąc szczerze, nie bardzo wiem, co tu właściwie jest "grane". Jest w scenariuszu tyle najprzeróżniejszych spraw i pomysłów, że na dobrą sprawę o odczytaniu koncepcji, sensu, nie może być mowy. Niewykluczone, iż niektórzy mówić będą o odwadze, może nawet o tym, że odpowiedzialny urzędnik odpowiedniego urzędu czegoś nie dopatrzył... W sumie ze sceny wiało nudą... Nie obciążałbym winą wyłącznie autora (autorów?), reżyser

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O jedno za wiele

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 120

Autor:

beb

Data:

28.05.1980

Realizacje repertuarowe