EN

1.07.1995 Wersja do druku

O "Historyi" Cieplaka - raz jeszcze

Tu ważne było słowo. Mimika twarzy pokazywanej blisko. Bliżej, niż wydawałoby się to możliwe. Przy minimalnym dystansie między akto­rem a obiektywem telewizyjnej kamery słowo zamknięte w staropols­kim wierszu zyskało szczególną siłę. Wyrazistość, której zabrakło w warszawskiej wersji scenicznej. Trudno ustrzec się porównań, bo oba przedstawienia - to telewizyjne i to w Teatrze Dramatycznym - można było zobaczyć dzień po dniu. I okazało się, że w przypadku "Historyi o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim" specyficzna konwencja telewizyjna była bardziej trafna niż środki teatralnej ekspresji, jakimi posłużył się reżyser Piotr {#os#705}Cieplak{/#}. Twórca obu wersji XVI-wiecznego dramatu Mikołaja z Wilkowiecka. W telewizji była to właściwie pierwsza realizacja staropolskiego tekstu i choćby z tego powodu warto zachować ją w pamięci. Ale nie tylko. Mimo że Cieplak w wywiadzie, drukowanym niedawno na łamach "Teatru", podkreśla swoją niez

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O "Historyi" Cieplaka - raz jeszcze

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr Nr 7/8

Autor:

Halina Guryn

Data:

01.07.1995