"Mojo Mickybo" w reż. Wiktora Rubina z Teatru Krypta w Szczecinie na V Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Monika Wąsik w serwisie Teatr dla Was.
Sztuka Owena McCafferty'ego to opowieść o przyjaźni, dojrzewaniu oraz wyrastaniu ze złudzeń i dziecięcych fantazji. Choć kontekst polityczny jest tu jedynie tłem całej historii, to jednak w ostateczności bezpośrednio wpłynie na relacje między bohaterami. Świat beztroskich zabaw musi się kiedyś rozpaść. Wiktor Rubin, reżyser szczecińskiego spektaklu, umieszcza aktorów w pustej przestrzeni. Nie ma tu dekoracji, każdy - nawet najmniejszy - rekwizyt zostaje przedstawiony za pomocą gestu. Miejsca akcji zmieniają się często - raz jest to dom Mickybo, innym razem ulica, szałas, park lub most. Scenografia słowna pozwala bohaterom pokazać wszystkie sceny w bardzo szybkim tempie, a mimo to z dużą dokładnością. Dekoracja "wygrywana" przez aktorów za pomocą ich ruchu, mimiki i prowadzonych dialogów, jest perfekcyjnie dookreślana, a jednocześnie inna dla każdego z widzów. To właśnie publiczność zmuszona zostaje do samodzielnego konstruowania spektaklu.