EN

8.09.2014 Wersja do druku

O czym śni dla Legnicy Jacek Głomb

- Dwadzieścia lat temu wyobrażałem sobie betonowe miasto, pełne Rosjan chodzących z kałasznikowami po centrum. A znalazłem przepiękną, popękaną Legnicę. I jak trafiłem na ten "Dziki Zachód", w to poplątanie kulturowe, to wiedziałem, że jestem w domu - mówi JACEK GŁOMB, dyrektor Teatru Modrzejewskiej w Legnicy.

Magda Piekarska: Włączył się pan w kampanię Jarosława Rabczenki, kandydata PO na prezydenta Legnicy. Po co panu ta polityka? Po dwudziestu latach teatr już nie wystarcza? Jacek Głomb: Uściślijmy. Stworzyłem komitet społeczny, który ma kandydata na prezydenta. Jest nim Jarosław Rabczenko. To, że Jarek jest też kandydatem PO, to sprawa ważna, ale nie najistotniejsza. Nasz komitet tworzą ludzie apolityczni, wywodzący się z organizacji pozarządowych, niezależnych środowisk. A polityka i teatr nie stoją w sprzeczności. Decydowanie o sprawach miasta jest kwestią społeczną, a nie polityczną. A że teatr zawsze był sprawą społeczną, wracam do korzeni. Jeśli się robi teatr społeczny, o tym, co się dzieje za oknem, to stąd tylko kroczek do polityki. Nie da się mówić o wykluczonych, a potem wsiadać w rolls-royce'a i jechać do Berlina. Jak się chce poważnie traktować deklaracje, trzeba być blisko życia. Nie myślał pan o tym, żeby wystawić wła

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O czym śni dla Legnicy Jacek Głomb

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Magda Piekarska

Data:

08.09.2014

Wątki tematyczne