"Ławeczka" w reż. Roberta Czechowskiego w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Zdzisław Haczek w Gazecie Lubuskiej.
Ja jestem mężczyzną, a mężczyzna to jest mężczyzna, i każdy mężczyzna ma inaczej poukładane w głowie niż kobieta - wyznaje w pewnej chwili On ze spektaklu "Ławeczka, czyli mężczyzna z przeszłością i kobieta po przejściach" w Lubuskim Teatrze. Czy jest szczery? Zapewne do bólu, ale cóż to daje? Tym wyznaniem Jura, Kola, Alosza, Fiedia (ile imion, tyle biografii bohatera słynnej sztuki Aleksandra Gelmana) niczego nie zyskuje. A na pewno nie rozbraja podejrzliwości Wiery, która tak bardzo chciałaby kochać, kochać, kochać... I się na mężczyźnie wesprzeć. Choć szczery inaczej. Inscenizacji "Ławeczki", którą Gelman napisał w 1985 r., widziały już polskie sceny około 25. Cóż znajdujemy w tej zielonogórskiej, w reżyserii Roberta Czechowskiego? Plażę. Taką z prawdziwym bałtyckim piaskiem i wielkimi pniakami, które morze obmyło, wytarło... To w takim miejscu umieszcza reżyser dwójkę bohaterów. Życiowych rozbitków, którzy tak bar