Nie był wesołkiem. Raczej intelektualistą, który przez swą inteligencję miał wielu wrogów, "Jacek zaginał wszystkich", zdradza jeden z jego bliskich przyjaciół. "Tych nadętych kolegów z tak zwanych środowisk twórczych. Nie znam aktora, który miałby tak ogromną wiedzę i tyle czytał" - wspomnienie o JACKU CHMIELNIKU.
Odszedł Jacek Chmielnik. Znany głównie z "Kingsajza" i "Vabanku" aktor zginął śmiertelnie rażony prądem w swoim letnim domu pod Włodawą. I dopiero wtedy zaczęliśmy zadawać sobie pytanie, kim właściwie był? Kogo straciliśmy? Aktora pochowano na łódzkim cmentarzu Zarzew. Podczas pogrzebu odczytano jego "Giewont", a syn Igor I na skrzypcach. Z tyłu żona Wanda i córka Julia. Jasne, że wierzę w krasnoludki - żartował, odpowiadając na często zadawane mu po "Kingsajzie" pytanie. "Ze mną jest trochę tak jak ze Zdzisławem Maklakiewiczem. On na pytanie, dlaczego pije, odpowiadał: Żeby wprowadzić do rzeczywistości elementy baśniowe. Tak samo ja, tylko mniej piję". Kojarzył się ludziom z zabawnym krasnalem z filmu Juliusza Machulskiego. Wcale jednak nie byl wesołkiem. Raczej intelektualistą, który przez swą inteligencję miał wielu wrogów, "Jacek zaginał wszystkich", zdradza jeden z jego bliskich przyjaciół. "Tych nadętych kolegów z tak zwany