EN

9.10.2013 Wersja do druku

O co chodzi ze spinkami

"Trzej muszkieterowie" w reż. Giovanny Castellanosa w Teatrze Łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Renata Radłowska w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Pięcioro aktorów z Warszawy, nowohucki teatr Łaźnia Nowa i literacki klasyk - powstał spektakl, którego w żadne formalne ramy wcisnąć się nie da. Na pewno śmieszny, na pewno inteligentny. "Trzej Muszkieterowie" to żart i nieustające mruganie okiem. Kto widział produkcje warszawskiego teatru Montownia, ten wie, że są więcej niż autorskie. Że do wszystkich tradycyjnych środków wyrazu aktorzy dokładają jeszcze jazdę po bandzie. Co podobać się może, ale nie musi. "Trzej Muszkieterowie" w reżyserii Giovanny Castellanosa to spektakl bardzo w stylu Montowni - fabuła, tekst literacki (mniej lub bardziej literacki) to tylko pretekst do zabawy. Z reguły ambitnej. Gag sceniczny to najważniejszy bohater. Rafał Rutkowski, Marcin Perchuć, Maciej Wierzbicki, Monika Fronczek i Adam Krawczuk, czyli zespół Montowni, zrobili wraz z nowohucką Łaźnią kabaret o muszkieterach (tak, punktem wyjścia był Dumas). Nie uciekając jednak ani od fabuły, ani od boh

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O co chodzi ze spinkami

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 236 online

Autor:

Renata Radłowska

Data:

09.10.2013

Realizacje repertuarowe