EN

20.06.2005 Wersja do druku

Nuty optymizmu

"Zygfryd" to historia łotrzykowska, baśń o dzielnym bohaterze i śpiącej królewnie Realizatorom udało się uchwycić baśniowy wątek Wagnerowskiego Ringu i pokazać go w prawdziwie imponujący sposób. Znawcy "Pierścienia Nibelunga" twierdzą, że jeśli udało się nam przebrnąć przez akcję "Zygfryda", dalej może być już tylko lepiej. Na naszych oczach w za­aranżowanej na scenie kuźni Zygfryd z wielką pieczołowi­tością wykuwał sobie miecz. W drugim akcie zachwycił po­ruszający się i gadający stalo­wy smok. To zasługa malow­niczej scenografii Waldemara Zawodzińskiego. Reżyser Hans-Peter Leh­mann zawsze podkreśla, że to właśnie "Zygfryd" jest punk­tem odniesienia do całego "Pierścienia", bo jego bohater może ocalić świat bogów. Le­onid Zachożajew w tytułowej partii wypadł przekonująco i do samego końca zachował doskonałą dyspozycję wokal­ną, choć to mocno forsująca rola. W jego interpretacji mniej było cech herosa, więcej k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nuty optymizmu

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska nr 142

Autor:

Magdalena Talik

Data:

20.06.2005

Realizacje repertuarowe