"Zygfryd" to historia łotrzykowska, baśń o dzielnym bohaterze i śpiącej królewnie Realizatorom udało się uchwycić baśniowy wątek Wagnerowskiego Ringu i pokazać go w prawdziwie imponujący sposób. Znawcy "Pierścienia Nibelunga" twierdzą, że jeśli udało się nam przebrnąć przez akcję "Zygfryda", dalej może być już tylko lepiej. Na naszych oczach w zaaranżowanej na scenie kuźni Zygfryd z wielką pieczołowitością wykuwał sobie miecz. W drugim akcie zachwycił poruszający się i gadający stalowy smok. To zasługa malowniczej scenografii Waldemara Zawodzińskiego. Reżyser Hans-Peter Lehmann zawsze podkreśla, że to właśnie "Zygfryd" jest punktem odniesienia do całego "Pierścienia", bo jego bohater może ocalić świat bogów. Leonid Zachożajew w tytułowej partii wypadł przekonująco i do samego końca zachował doskonałą dyspozycję wokalną, choć to mocno forsująca rola. W jego interpretacji mniej było cech herosa, więcej k
Tytuł oryginalny
Nuty optymizmu
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska nr 142