"Porwanie Europy" Jarosława Marka Rymkiewicza w reż. Piotra Cieplaka w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Michał Centkowski w Newsweeku.
Jarosław Marek Rymkiewicz wpadł kiedyś na pomysł, by zdekonstruować teatralną farsę. 40 lat później Piotr Cieplak postanowił ten gest powtórzyć. Zaczyna się nawet intrygująco. W ciemności majaczą sylwetki postaci - oglądamy moment przed stworzeniem teatralnego świata, zanim bohaterowie otrzymają tożsamość i schronią się za barokowym kostiumem i pozłacaną dekoracją. Niestety, potem jest już mniej subtelnie. Aktorzy parodiują trywialną farsę o porwaniu boskiej Europy (Barbara Lubos) przez barbarzyńskiego kniazia Spirydona (Arkadiusz Machel). Na scenę wdziera się prosty widz Kicio (Dariusz Chojnacki) z małżonką. Wtargnięcie na (teatralne) salony Mrożkowego chama można by błyskotliwie rozegrać. Reżyser jednak woli ogrywać płycizny. Po kwadransie motyw rozbijania scenicznej iluzji przez plebejskiego intruza zużywa się i na nic zdają się wysiłki Anny Kadulskiej w roli spragnionej romantycznych uniesień Kiciowej. Na farsę "Porwanie Europy" j