"wujaszekwania.txt" w reż. Moniki Pęcikiewicz w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Elżbieta Mikiciuk w Didaskaliach.
Na scenie szeroki stół, krzesła, kanapa. W głębi - podest z dwiema ubikacjami o ścianach z zielonego szkła. Kiedy wchodzimy na widownię, przedstawienie trwa, ale jakby obok nas, w oddaleniu, po lewej stronie, gdzie na sporym telebimie widnieje szary, ponury obraz: drzewo i betonowy most, po którym co chwila przejeżdża samochód. Na tle ekranu - mężczyzna. To Iwan Wojnicki (Mirosław Baka). Wykonuje niespokojne, konwulsyjne gesty. W ręku trzyma pistolet, przykłada go to do skroni, to do ust. Ale czekamy przecież na rozpoczęcie spektaklu i te przesadne gesty na tle sztucznego pejzażu nic nas nie obchodzą. A oto i dramat właściwy. Akcja rozgrywa się teraz na dwóch płaszczyznach. Na podwyższeniu mnóstwo ludzi, przede wszystkim młodych. Głośna muzyka, wszyscy gimnastykują się, ćwiczą taneczne kroki. Luźna, niemal pogodna atmosfera. Na dole, na wprost nas, siedzą za stołem Wojnicka (Alina Lipnicka) i Tielegin (Florian Staniewski), potem zjawia się także