EN

13.09.1995 Wersja do druku

Nowy sezon teatralny. Jakoś będzie. Większość scen warszawskich zaczyna od powtórek

W Warszawie egzystuje około trzydziestu teatrów, ale już od wielu lat ilość nie chce przechodzić w jakość. Stolica jest rozległą ni­ziną teatralną z licznymi fragmentami depre­sji. Na takim tle nawet tylko poprawne spek­takle mogą stać się wydarzeniem. Także ko­misja zapraszająca przedstawienia na War­szawskie Spotkania Teatralne stara się nie przygnębiać stołecznych rezydentów nierutynowymi osiągnięciami tzw. terenu. Pomijając wciąż niezadowalające zasady dofinansowy­wania warszawskiej kultury i fakt, że wszyscy narzekają na brak funduszy, warto przypo­mnieć banalną prawdę, że czasem za duże pieniądze można wyprodukować monstrualny kicz, a za niewielkie - wykreować arcydzie­ło. Nie przypadkiem najjaśniejszym wydarze­niem warszawskim ubiegłego sezonu był wy­stęp Marcela Marceau, a najbardziej wątpli­wymi - produkcje Teatru Syrena, Teatru Muzycznego "Roma" i kilku innych, akurat nie najbiedniejszych. Miniony sezon, pomijając niek

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd Tygodniowy nr 36

Autor:

jan Bukowski

Data:

13.09.1995

Realizacje repertuarowe