Bardzo cieniutko zaczął się nowy sezon teatrów polskich. Cały wysiłek dyrektorów poszedł na odcinek kasy za wszelką cenę, zrywając ze szlachetną tradycją polską rozpoczynania sezonu wielkim repertuarem bez oglądania się na sukces kasowy. "Kroki na schodach" - przeróbka zaśniedziałej sztuki niemieckiej W. Somina w żywej przeróbce Mariana Hemara, to nic więcej, jak tylko haczyk na publiczność. Z całą pewnością dramat ten trzyma uwagę i nerwy widzów w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty przedstawienia. Konstrukcja bowiem oparta jest na motywach zbrodni i politycznej rywalizacji dwu najbardziej dzisiejszą ludzkość pasjonujących dziedzin. W dodatku szczypta psychoanalizy i przymieszka satyry. Ale w dziele sztuki pisarskiej, a zwłaszcza w dramacie musi obowiązywać wybór jakiejś określonej teorii rzeczywistości, jakiejś bazy, na której można ustawić scenę. Można tę scenę ustawić w obłokach i wówczas dramat dzieje się w obłokach
Tytuł oryginalny
Nowy sezon
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Niedzielna (Londyn)
Data:
08.10.1950