- Teatr jest najtańszym sposobem promocji miasta - uważa Jacek Chmielnik, szef Nowego Teatru w Łodzi. - Niestety, Łodzi nie promuje się w ten sposób - o łódzkich teatrach głucho w centralnych mediach. Nowy (oprócz - Jaracza) to jedyny teatr znany na zewnątrz, to szansa dla miasta. Dyrektor Chmielnik zwołał konferencję prasową, aby poinformować o sytuacji teatru i najbliższych planach. Jak powiedział, zespół Nowego nie przejmuje się widmem likwidacji. Szykowana jest premiera sztuki "Giewont" pióra Jacka Chmielnika, Duża Scena została uruchomiona, remont powoli posuwa się naprzód. - Władze miasta twierdzą, że na remont potrzebujemy 70 mld - mówi Chmielnik. - Nieprawda! Na pierwszy "strumień" prac remontowych mamy pieniądze z budżetu centralnego, a od miasta potrzebujemy dodatkowo 2 mld. To chyba nie jest taka duża kwota, zwłaszcza w porównaniu z pieniędzmi, które idą na Festiwal Sztuk Przyjemnych (festiwal ten jest z założenia "permanentny''; cz
Tytuł oryginalny
Nowy niedrogi
Źródło:
Materiał nadesłany
"Dziennik Łódzki" nr 22