EN

17.12.2011 Wersja do druku

Nowy Jork. Sztuka o Polakach, Żydach i Janie Karskim

Sztuką o ocaleniu człowieczeństwa nazywają debiut Howarda Fuchsa twórcy spektaklu "Czestochowa Musical Chairs" w Gene Frankel Theatre na Manhattanie. Opowiada ona o rodzinach, katolickiej i żydowskiej, oraz jak zmieniło się ich życie po wybuchu wojny.

Akcja rozpoczyna się w Częstochowie w roku 1938, na krótko przed żydowskim nowym rokiem. Obydwie rodziny mieszkają z dziećmi w jednym domu. Przekomarzają się i bawią. Brakuje im pieniędzy, ale stawiają czoło przeciwnościom. Więź między sąsiadami umacniają niecodzienne wydarzenia. Raz jest to uratowanie topiącego się sąsiada, kiedy indziej z kolei on pomaga swemu wybawcy podczas napadu ulicznych bandziorów. Życie jednych i drugich ulega tragicznym przeobrażeniom po agresji hitlerowców na Polskę. - Dla mnie jest to przede wszystkim sztuka potwierdzająca, że istnieje prawdziwa przyjaźń i miłość między zwyczajnymi ludźmi. Bez względu na różne religie, historię i zamiecie polityczne - powiedziała PAP Ilona Bruzda z New Jersey po spektaklu. Fuchs nie pokazuje na scenie okrucieństw i zbrodni wojny. Porażają z całą mocą, chociaż dowiadujemy się o nich tylko pośrednio; albo z relacji narratorki (Margaret Catov), albo też postaci emisariu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

PAP

Data:

17.12.2011

Wątki tematyczne