Mimo kłopotów Mariusz Kwiecień ma nadzieję zaśpiewać w sobotnim przedstawieniu "Roberta Devereux", które z nowojorskiej Metropolitan będzie transmitowane na cały świat.
- Po raz pierwszy dopadła mnie tak silna alergia - opowiada "Rzeczpospolitej" polski śpiewak. - Masakra, zmagam się z nią od miesiąca. Jednego dnia wszystko jest niemal normalnie, następnego nie mogę wydobyć z siebie głosu. W minioną środę musiałem więc odwołać występ. Mariusz Kwiecień jest jednak optymistą co do sobotniego spektaklu. Ma on przecież szczególny charakter. "Roberta Devereux" Gaetano Donizettiego chcą obejrzeć widzowie w ponad 70 krajach. To ma być już druga w tym sezonie transmisja z Metropolitan z udziałem Mariusza Kwietnia. W styczniu można było go podziwiać w "Poławiaczach pereł" Bizeta. I w jednej, i drugiej premierze tego sezonu Polak zebrał znakomite recenzje. On sam patrzy na to z pewnym dystansem. - Inscenizacja "Poławiaczy pereł" została przyjęta rzeczywiście fenomenalnie - mówi - Uznano ją wręcz za najwybitniejsze wydarzenie ostatnich lat i choć dyskutowałbym z takim określeniem, to muszę przyznać, że reali