Miłośnicy opery w Nowym Jorku zgotowali wspaniałe przyjęcie Aleksandrze Kurzak i Arturowi Rucińskiemu. Sopranistka występuje w "Traviacie" Verdiego, a baryton w "Cyganerii" Pucciniego.
Dla Kurzak tytułowa postać kurtyzany Violetty okazała się triumfem, narodziła się gwiazda - podkreślił "New York Classical Review". Zwrócił uwagę, że rola stanowi jedno największych wyzwań w repertuarze operowym. "Kurzak sprostała temu, błyszcząc koloraturą w Akcie I i mocno wpłynęła na frazowanie, gdy losy i zdrowie jej postaci podupadły. Wypełniła swym głosem, wysokim lub niskim, w bolesnym pianissimo lub namiętnym forte, ogromną przestrzeń Met, bez cienia wysiłku" - ocenił w sobotę Classical Review. Po premierze sezonu "Traviaty", pod batutą Karela Marka Chichona, śpiewaczka powiedziała PAP, że występ był spełnieniem jej marzeń. - Przyjęcie publiczności było absolutnie zjawiskowe. Podobnie odbiór ze strony kolegów na scenie, dyrekcji. Nigdy chyba nie byłam tak wzruszona, a przy ukłonach popłakałam się jak dziecko. Szczęście niesamowite. W przypływie emocji zaraz po spektaklu powiedziałam, że mogłabym skończyć teraz z