Mam przyjemność donieść państwu, że widziałem dobre przedstawienie Adama Hanuszkiewicza. Tak. to nie pomyłka. Zatytułowane "Chopin, jego życie, jego miłości, jego muzyk", oparte jest na korespondencji kompozytora i od kilku tygodni znajduje się na afiszu Teatru Nowego. Tak jak nie lubię, kiedy Adam Hanuszkiewicz poprawia klasykę za pomocą chwytów z telewizji i filmu, tak przy montażu o Chopinie muszę stwierdzić, że jego metoda sprawdza się. Tym razem mnie nie drażni, że reżyser wchodzi na scenę i zwraca się bezpośrednio do publiczności. To mieści się w konwencji łączącej spektakl teatralny z koncertem fortepianowym. Nie protestuję, gdy Adam Hanuszkiewicz urządza na scenie talk-show z Chopinem w roli głównej i sobą w roli Mariusza Szczygła, bo to jest dowcipny pomysł na przedstawienie życia kompozytora. I nie jestem poirytowany kreacjami Magdaleny Cwenówny, która jako George Sand do każdej sceny wychodzi w innym stroju, bo ten wieczór ma rz
Tytuł oryginalny
Nowy Chopin
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 250