EN

4.05.2005 Wersja do druku

Nowojorski teorban

Dzięki Eugeniuszowi Szole, znanemu kieleckiemu lutnikowi, premiera sztuki "Teorban" w Teatrze im. Stefana Żeromskiego będzie jak się patrzy. Wykonał on bowiem w swojej pracowni główny rekwizyt - tytułowy instrument: teorban, czyli dawną lutnię basową [na zdjęciu].

"Teorban" reżyseruje kielczanin Michał Glock. Akcja przedstawienia rozgrywa się w Nowym Jorku w dniu tragedii 11 września 2001 roku. Zamknięta we własnym mieszkaniu bohaterka (Justyna Sieniawska) próbuje się wydostać, by zdążyć na ważne przesłuchanie. Od lat bowiem gra na teorbanie - popularnej w XVII wieku lutni basowej. Spotkanie ma być punktem zwrotnym jej kariery muzycznej. Żeby wyjść z zatrzaśniętego mieszkania, szuka pomocy, dzwoniąc do rodziny i znajomych. Niestety, większość tego dnia jest akurat w feralnych wieżach WTC. Głównym rekwizytem w spektaklu jest właśnie zabytkowy instrument. Scenariusz zakłada, że aktorka ma na nim również grać. Reżyser stanął więc przed nie lada zadaniem - skąd wziąć teorban dla swojej aktorki? Na szczęście z pomocą teatrowi przyszedł nieoceniony kielecki lutnik, Eugeniusz Szoła. W ciągu kilku dni w jego pracowni powstał nowiutki teorban - ośmiostrunowa, basowa lutnia. Instrument zgodnie z hist

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nowojorski teorban

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kielce nr 102

Autor:

Paweł Słupski

Data:

04.05.2005

Realizacje repertuarowe