EN

27.05.2002 Wersja do druku

Noweletka

Goszcząca w czwartek w Teatrze na Świebodzkim jednoaktówka "Hauptmann" znalazła się w fina­le konkursu na wystawienie polskiej sztuki współczesnej. Trochę mi głupio, nominacja robi wrażenie, ale pięć kwadransów "Hauptmanna" oglądałem jak od­cinek "Czterech pancernych", nie jak komediodramat - choć tak prowadził sztukę Jerzego {#os#38269}Łukosza{/#} z aktorami jeleniogór­skiego Teatru im. Norwida Waldemar {#os#6545}Krzystek{/#}. Historia prawdziwa Anegdota jest arcyciekawa. Schorowa­ny Gerhart Hauptmann czeka w swym do­mu w Jagniątkowie właściwie już tylko na Rosjan i na śmierć. Pułkownik Soko­łow, oficer NKWD, otacza pisarza opie­ką, gdyż - dowiadujemy się pod koniec sztuki - Stalin upatrywał w nim przyszłe­go politycznego lidera zdenazyfikowanych Niemiec. Pisarz musiał jednak uzy­skać przebaczenie Sowietów, skoro po 1933 r. flirtował z ekipą Hitlera. Żelazny list Stalina otrzymuje w zamian za ujaw­nienie osobistego listu Lenina,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Noweletka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław Nr 122

Autor:

Leszek Pułka

Data:

27.05.2002

Realizacje repertuarowe