"SZEWCY" - sztuka ogólnie i zgodnie uznana za utwór najwybitniejszy w dramaturgicznej spuściźnie Witkacego - są równocześnie sztuką, która do chwili obecnej, nie doczekała się realizacji teatralnej adekwatnej do swej zawartości problemowej. Tej niewątpliwie dość osobliwej sytuacji nie zmieniło również ostatnie przedstawienie "Szewców" na Scenie Kameralnej Teatru "Wybrzeże" w reżyserii i scenografii Marcelego Kochańczyka. W dramatycznej budowie "Szewców" - z grubsza rzecz biorąc - można wyróżnić dwa plany. Bohaterowie utworu, od pierwszych scen sztuki aż po jej finał, zajadle ze sobą dyskutują. Wymieniają poglądy o metafizyce, siłach natury, międzynarodowym kapitale, życiu idei, mitów i rytuałów, o demokratyzmie, liberalizmie, nacjonalizmie, zrównaniu klas, rewolucji. To jest plan pierwszy. Ale uczestnicy dyskusji wypowiadają się w określonych, warunkowanych fabułą sztuki, sytuacjach. Więc drugim planem "Szewców" jest oczywiście plan wyd
Tytuł oryginalny
Nowej idei nie wymyśli już nikt
Źródło:
Materiał nadesłany
Fakty nr 3