Publiczność warszawska ma okazję oglądać w Teatrze Wielkim już piątą inscenizację opery Karola Szymanowskiego "Król Roger". Tym razem w reżyserii Mariusza Trelińskiego, pod dyrekcją Jacka Kaspszyka. Jest to z pewnością najtrudniejsza do wystawienia opera polskiego modernizmu. Złożoność dzieła ujawnia się w języku muzycznym, zgodnym z duchem lat 20. minionego wieku, raczącym ze sobą źródła ekspresjonizmu niemieckiego, impresjonizmu francuskiego i kolorystykę naszego folkloru podhalańskiego. Nie sposób zatem mówić o jakiejś jednorodności stylistycznej opery, mimo że niektórzy upatrują w niej cechy ekspresjonizmu słowiańskiego. Karol Szymanowski sięgnął do kilku muzycznych światów wykorzystując ich ogólny klimat, bez posługiwania się konkretnymi cytatami. Najbardziej uchwytny jest tekst modlitwy "Hagios Kyrios Theos Sabaoth" zaczerpnięty z liturgii bizantyjskiej, ale już samo opracowanie muzyczne na bazie skal modal
Tytuł oryginalny
Nowe szaty "Króla Rogera"
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 7/8