XX Międzynarodowy Festiwal Teatralny Kontakt w Toruniu. Pisze Elżbieta Baniewicz w Twórczości.
Zwycięstwo należy do marzycieli albo do tych, co sięgają po niemożliwe. Dwadzieścia lat temu pomysł zrealizowania festiwalu, który pokazywałby teatr jednoczącej się Europy, pół wieku rozdzielonej żelazną kurtyną, konfrontowałby przedstawienia z krajów wybijających się na niepodległość po rozpadzie Związku Radzieckiego z tymi, które powstały pod innymi szerokościami geograficznymi, wydawał się nieziszczalny. A jednak Krystynie Meissner, dyrektorce Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu, udało się przekonać urzędników różnych szczebli do "zszywania Europy" poprzez sztukę, ergo finansowania festiwalu KONTAKT, zamiast Festiwalu Teatrów Polski Północnej, o mocno już przestarzałej formule. W 1990 roku pani dyrektor zaproponowała na początek monograficzny przegląd spektakli i filmów litewskiego reżysera Jonasa Vaitkusa z Wilna, w tym Dziady Mickiewicza. Potem już było "łatwo". Przez wiele miesięcy w roku limuzyną marki Polonez, koleją, samolo