PRZY Prinsengracht w Amsterdamie domy są bardzo stare, wąskie, wysokie. Tulą się do siebie jakby w obawie przed zawaleniem. Dom pod numerem 263 stoi dziś pusty. 13 lat temu dwie rodziny żydowskie po dwudziestu miesiącach ukrywania się zostały tu wykryte przez niemiecką policję. Wśród nich 15 letnia dziewczyna - Anna Frank. Przez długie miesiące przymusowego więzienia snuła wspaniałe marzenia o karierze dziennikarskiej. Była dziewczynką niezwykle wesołą, upartą, nawet niegrzeczną. Uczyła się dobrze, pisała liczne wypracowania. Jedynym nauczycielem był dla niej przez te dwa okrutne lata jej ojciec, bardzo dobry, kochany człowiek. Anna uwielbiała film. Ścianę nad łóżkiem ozdobiła dziesiątkami fotosów modnych gwiazd i gwiazdorów filmowych. W oficynie domu przy Prinsengracht 263 przez dwa długie lata w okropnej ciasnocie ukrywało się osiem osób. W ciągu dnia nie można było poruszać się ani nawet rozmawiać, by nie wywołać podejrzenia ludzi
Tytuł oryginalny
Nowe premiery i starzy znajomi z Olsztyna (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Olsztyński nr 95