W czwartek na otwarcie festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu premiera opery Olgi Neuwirth i noblistki Elfriede Jelinek. - David Lynch mawia: "Życie jest niesamowicie skomplikowane, i filmy także mają prawo takie być". To samo można powiedzieć o muzyce współczesnej - mówi Neuwirth.
Olga Neuwirth: Jestem fanką Lyncha, od kiedy zobaczyłam "Człowieka słonia", miałam wtedy 13 lat. "Zagubiona autostrada" to wspaniała mieszanka niskiej i wysokiej sztuki, tego, co banalne, i tego, co wysublimowane, muzyki i dźwięku. Jest rodzajem kameralnego filmu grozy z nielicznymi zdjęciami plenerowymi i dlatego wpisuje się świetnie w moją ideę multimedialnego przekazu teatralno-muzycznego. Napisała pani w komentarzu do innej swojej opery - "American Lulu" - że w sztuce fascynują panią ekstrema. - Film Lyncha jest tak nowatorski pod względem estetyki i formy, że analizowałam go klatka po klatce. Lynch dotyka wielu tematów: mechanizmu widzenia i słyszenia, reprezentowanego przez postać Tajemniczego Człowieka (Mystery Man), techniki zapamiętywania, domu jako miejsca złowrogiego. Ale główne pytanie Lyncha brzmi: co jest rzeczywistością, a co wytworem wyobraźni, nierealnością, fantazmatem? Jak udało się pani przenieść nielinearną, pozornie n