"Zapiski tego, który zniknął" Leoš Janacek/"Sonety Szekspira" Paweł Mykietyn w reż. Łukasza Kosa w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Adrianna Ginał w Życiu Warszawy.
Czy będziemy mieć Operę Narodową otwartą na to, co się dzieje w świecie, czy zachowawczo nudną, okaże się w tym tygodniu. Jednak po najnowszej premierze jedno jest pewne - publiczność spragniona jest czegoś nowego. I to właśnie zapewnia jej dyrektor artystyczny sceny Mariusz Treliński. Druga odsłona cyklu "Terytoria" ukazała dwa zbiory pieśni. Dzieli je różnica 80 lat, ale ich siła oddziaływania jest równie mocna. "Zapiski tego, który zniknął" Leoša Janacka i arcypiękne "Sonety Szekspira" Pawła Mykietyna w kompletnie różny sposób mówią o tym samym. O miłości. Jednak, gdy w pierwszym przypadku miłość to żywioł namiętności, w drugim to uczucie o mocy wręcz nadnaturalnej - "jedyna siła zdolna obracać świat". Obydwa utwory, w zamierzeniu niedramatyczne, w cyklu "Terytoria" Opery Narodowej zyskały teatralną, pełną subtelnego erotyzmu oprawę za sprawą inscenizatorów: reżysera Łukasza Kosa, scenografa Leszka Mądzika i opiekuna muzyc