Polski po zamknięciu Kameralnego na Foksal z pewnością potrzebował drugiej sceny. Powstała ona głównie staraniem Jerzego Zaleskiego, który w ten sposób wieńczy swą długoletnią pracę w Teatrze Polskim. Czy to nowe miejsce doda Polskiemu życia? - pisze Wojciech Majcherek w swoim blogu w portalu onet.pl.
Wczoraj Teatr Polski otwierał swoją kameralną scenę, której wejście znajduje się od ulicy Sewerynów. Jarek Kilian mówił, że będzie to rewers sceny przy Karasia. Polski po zamknięciu Kameralnego na Foksal z pewnością potrzebował drugiej sceny. Powstała ona głównie staraniem Jerzego Zaleskiego, który w ten sposób wieńczy swą długoletnią pracę w Teatrze Polskim. Czy to nowe miejsce doda Polskiemu życia? W postępowych kołach krytyki teatralnej Polski ma od lat marne notowania. Trudno oczywiście zamknąć oczy na jego słabości, ale mimo wszystko mam sentyment do tego teatru. Może dlatego, że jakieś 25 lat temu widziałem w nim przedstawienia naprawdę niezłe. Ba, mówiło się wtedy, że Polski za dyrekcji Dejmka pełni rolę sceny narodowej. "Wyzwolenie", "Vatzlav", "Żywot Józefa", "Śluby panieńskie", a także sztuki Mrożka w Kameralnym. Było co i było kogo oglądać. W teatrze liczy się oczywiście czas teraźniejszy, ale przecież nie za