To miał być wieczór młodych kompozytorów. Zdominowali ich jednak niepokorny reżyser Krzysztof Garbaczewski i bełkotliwi libreciści. Sami są jednak winni. Do pracy nad scenicznym debiutem Sławomir Wojciechowski i Marcin Stańczyk ich wybrali. A wszystko rodziło się w wyniku wspólnych dyskusji prowadzonych na różnych etapach. To dwaj kolejni kompozytorzy, których Opera Narodowa zaprosiła do "Projektu 'P'". Dostojna instytucja chce otworzyć się na dzisiejsze trendy i eksperymenty. Urodzeni w latach 70. Sławomir Wojciechowski i Marcin Stańczyk są znani odbiorcom muzyki najnowszej, ale tylko im. Nawet fakt, że Marcin Stańczyk zwyciężył w ubiegłym roku w niezwykle prestiżowym konkursie kompozytorskim Tore Takemitsu w Japonii (przyznaje się tylko jedną nagrodę), nie przebił się do szerszej publiczności. Obaj szukają inspiracji w tym co, wokół nich. Stańczyk nagrywa dźwięki realnego świata, Wojciechowskiego interesuje wszystko, co to
Tytuł oryginalny
Nowa muzyka utonęła w potoku niepotrzebnych słów
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 102