Kilkanaście minut nie milkły w ubiegłą sobotę owacje po premierze "Lohengrina" Ryszarda Wagnera w Teatrze Pomorza Przedniego w Stralsundzie. W najbliższy piątek spektakl będzie miał premierę w Szczecinie na scenie Opery na Zamku, został bowiem przygotowany przez oba teatry - pisze Bogdan Twardochleb w Kurierze Szczecińskim.
Rok 2013 jest na świecie Rokiem Ryszarda Wagnera. 22 maja minęła 200. rocznica urodzin kompozytora. WYSTAWIENIE "Lohengrina" w Szczecinie będzie ważnym wydarzeniem. Miłośnicy opery znają zapewne nową jego inscenizację w La Scali, w znakomitej obsadzie i pod batutą Daniela Barenobo-ima. W całości można ją znaleźć w internecie. Opery Ryszarda Wagnera długo nie były w Polsce po wojnie wystawiane, na co kompozytor, który zmarł w roku 1883, nie miał żadnego wpływu, lecz fakt, że za sztandarowego twórcę uznano go w hitlerowskich Niemczech. Spod owego pogrobowego odium uwalnia się do dziś. Gdy o tym mowa, warto pamiętać, idąc za niedawnym artykułem Doroty Szwarcman, że zafascynowany był powstaniem listopadowym, pisał polonezy, napisał uwerturę "Polonia", chciał napisać operę "Kościuszko". Jego twórczością inspirowali się m.in. Stanisław Wyspiański i Mieczysław Karłowicz. Ryszard Wagner to przede wszystkim autor tetralogii operowej "Pierści