"Żona potrzebna od zaraz" Edwarda Tylora w reż. Dominika Nowaka w Nowym Teatrze w Słupsku. Pisze Anna Czerny-Marecka w Głosie Pomorza.
Bilety na pierwsze spektakle "Żony potrzebnej od zaraz" słupszczanie wykupili jeszcze na długo przed premierą. Po raz kolejny okazało się, że publiczność Nowego Teatru lubi farsy. Po premierowym przedstawieniu zapowiada się, że najnowsza z nich widowni nie zawiedzie i długo będzie grana na scenie. Wszystkie farsowe przedstawienia Nowego Teatru cieszą się nieustającą życzliwością słupskiej widowni. Dlatego dyrektor NT Dominik Nowak na pierwszą w tym roku kalendarzowym premierę wybrał sztukę lekką, łatwą i przyjemną w odbiorze. Bilety sprzedały się jak świeże bułeczki na długo przed premierą, co więcej, na 28 i 29 marca oraz na 17 i 18 kwietnia są jeszcze dostępne tylko pojedyncze miejsca. Jak z tego wynika, słupszczanie kupili nowe przedstawienie "w ciemno", z czego teatr ma prawo się cieszyć, gdyż oznacza to, że jest obdarzony dużym zaufaniem publiczności. Czy i tym razem nie zawiedzie? Reakcja widowni na premierowym przedstawieniu świ