Mniej więcej przed rokiem pisałem na tych szpaltach o "Wilku stepowym". Powieść ta i w ogóle twórczość Hermanna Hessego mocno oddziałała na moją wyobraźnię. Przyswoiłem sobie to pisarstwo przed czterdziestu laty, wraz ze mną kilku moich przyjaciół rozmiłowanych w odurzaniu się literaturą... Jeden z nich tak się przejął bohaterem "Wilka stepowego", że całe swe życie zaplanował według tego powieściowego wzoru. I stał się na długie lata człowiekiem nieufnym, zbuntowanym, stroniącym od ludzi i zasad społecznego, a nawet towarzyskiego życia. Dziś, kiedy dobiega siedemdziesiątki, zmienił wreszcie swój sposób bycia i, o dziwo, praktykuje chętnie akty miłosierdzia, opiekuje się nieszczęśliwymi, odwiedza chorych, kocha zwierzęta. Tyle o moim przyjacielu, żyjącym na Żoliborzu, wróćmy do Hessego. Gdy przed rokiem zastanawiałem się nad pisarzami, filozofami fascynującymi mnie w latach mej literackiej młodości, nigdy nie sądziłem, że obecn
Tytuł oryginalny
Notes krakowski
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 17