WIECZÓR czwarty: Krakowski Teatr im. Słowackiego podjął trud przywrócenia życiu i scenie "Akropolis" Wyspiańskiego. Zamysł tyleż chwalebny, co trudny, zaś trud na miarę dawnych fascynacji Krystyny Skuszanki konsekwentnie od dwudziestu lat pracującej nad propagandą tej właśnie dramaturgii narodowej. Tej "utkanej z róż i słowików". Tekst "Akropolis" pomnażał stopień trudnościom, poeta doprowadzał tu swój wiersz do stanu onomatopeicznego przemieszania znaków mitycznych ze słownictwem patriotycznego romantyzmu, Wawel żeniąc z Ilionem, antyk ze Starym Testamentem. Skuszanka próbowała uporządkować ten chaos metafor, geometrie swego widowiska biorąc (co słuszne) z autorskich didaskaliów topograficznych, pomocą była jej w tym pastelowa w kolorach, a sugestywna w swej architektonice scenografia Ewy Tęczy. Aktorzy krakowscy pięknie mówili wiersz. Zwłaszcza Anna Lutosławska jako Kasandra, wyrazisty epizod Haliny Gryglaszewskiej (Hekuba). A przy całym
Tytuł oryginalny
Notatnik z Warszawskich Spotkań (II)
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 276