EN

1.03.1991 Wersja do druku

Notatki po spektaklu "Bracia Karamazow"

To przedstawienie nie mogło nie być niebagatelne. Raz: dlatego, że zostało przygotowane, niemałym nakładem czasu i pracy, w Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej, który wśród naszych scen dramatycznych zajmuje, jak wiadomo, miejsce niepoślednie; jakkolwiek nie wszystkie role powie­rzono aktorom najgłośniejszym. Dwa: dlatego, że rozmach tego spektaklu, przynajmniej w jego wymiarze czaso­wym, jest niemały: ciągnie się on coś sześć czy siedem godzin i starcza go na dwa wieczory; chociaż - w porówna­niu z taką "Mahabharatą" Brooka, w sumie dziewięć godzin w trzy wie­czory, nie mówiąc o prawdziwych rekordach, jak "Ka Mountain and Guardenia Terrace" Boba Wilsona, sto sześćdziesiąt osiem godzin w osiem, jak by to powiedzieć, wieczorów - nie jest on znowu najdłuższy. Trzy: dla tego, że jest to adaptacja dzieła Fio­dora Michajłowicza Dostojewskiego, pisarza, cokolwiek się o nim sądzi, z pewnością niepodrzędnego, i to dzieła spośród jego utwor

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Notatki po spektaklu "Bracia Karamazow"

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 3

Autor:

Leszek Kolankiewicz

Data:

01.03.1991

Realizacje repertuarowe