Wrocławski Teatr Polski testuje nowe chwyty promocyjne: "Podpowiadamy Państwu, jaki prezent można kupić mamom z okazji zbliżającego się Dnia Matki - bilet-prezent na Hamleta Williama Shakespeare'a w reżyserii Moniki Pęcikiewicz". Bilety objęto czterdziestoprocentową zniżką. Ciekawa propozycja dla matek - można przypuszczać, że działając konsekwentnie, wrocławska scena za rok mamom zaproponuje "Króla Edypa", a tatusiom "Beatrix Cenci". Sławomir Pietras niedługo przestanie być dyrektorem. Właściwie nie ma sobie nic do zarzucenia: "Przesadziłem, bo od momentu, gdy istnieje ten gmach, żaden dyrektor nie rządził tak długo zarówno wśród Polaków, jak i Niemców. Niepisana norma mówi, że dyrektorem opery można być 5, najwyżej 10 lat. A ja kierowałem Teatrem Wielkim w Poznaniu 15 lat, co bywa zawsze czymś niebezpiecznym" ("Polska Głos Wielkopolski" nr 76/2009). Ale dla kogo niebezpiecznym? Krzysztof Lubczyński poprosił Tadeusza Borowskiego, aktora T
Tytuł oryginalny
Notatka T-RO/06/2009
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 6