"Teatr w budowie" to dla mnie przestrzeń zapisanego czasu. W wielu płaszczyznach i skalach: miasta, domu, detalu. W skali miasta: plac Teatralny z najstarszym traktem na zachód - śladem ulicy Radziszewskiego. To pierwszy współczesny plac miejski, który ma szansę, by utożsamili się z nim dzisiejsi mieszkańcy Lublina. A tuż obok najstarszy w mieście park, XIX-wieczny Ogród Saski, z kępą drzew pamiętających czasy przed jego założeniem - pisze Bolesław Stelmach w Builderze.
Wypiętrzenia kurhanów Gutenberga z wyświetlanymi na nich literami martwych alfabetów (Derrida) - greki, łaciny, hebrajskiego, gotyku, cyrylicy. To przeszły czas analogiczny. Trzy multimedialne elewacje to czas teraźniejszy - epoka cyfrowa. Trzy poziomy ogrodów na dachach z kawiarnią i kinem letnim to czas przyszłości - epoka syntezy natury i kultury (Budzyński). W ogrodach posadzono lokalną - endemiczną zieleń, miejscowe krzewy, drzewa owocowe dające pożytek pszczołom z pasieki na dachu. To czas przyszłej proekologicznej cywilizacji, jedynej alternatywy dla obecnego pędu ludzkości ku samozagładzie. Drugi plac wydzielony przez "Teatr w budowie" znajduje się od strony ul. Marii Skłodowskiej-Curie. TEATR W BUDOWIE. CZAS ZATRZYMANY. "Teatr w budowie" to dla mnie przestrzeń zapisanego czasu. W wielu płaszczyznach i skalach: miasta, domu, detalu. Gigantyczna opuszczona katedra z cegły - takie było moje pierwsze wrażenie przed rysowaniem koncepcji konkursowej w