"Requiem. Warsztaty (Aszkawa)" Hanocha Levina w reż. Wojciecha Urbańskiego Studia Teatralnego Teatru Współczesnego w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
To ostatnia sztuka Hanocha Levina. Śmiertelnie chory pisarz zdążył ją jeszcze wyreżyserować. I tak jego inscenizacja "Requiem", baśni o śmierci osnutej na opowiadaniach Czechowa, weszła do repertuaru Teatru Cameri w Tel Awiwie. Teraz polską prapremierę przygotowali z entuzjazmem w warszawskim Teatrze Współczesnym młodzi aktorzy, którzy uczestniczyli w warsztatach koordynowanych przez Macieja Englerta i młodego reżysera Wojciecha Urbańskiego. Urbański, uczeń Wieniamina Filsztyńskiego, bodaj najwybitniejszego znawcy metody Stanistawskiego, po raz kolejny pokazuje rzadką sztukę finezyjnego łączenia metafory z realistycznym konkretem. Wszystkich aktorów trzeba by pochwalić, bo robota jest godna podziwu, ale szczególnego wyróżnienia wymagają Justyna Kokot (Smutny Cherubin, zwłaszcza jako pociągowa kobyła) i Michał Mikołajczak (Felczer), tworzący brawurowo komiczny kontrapunkt w tym pięknym, kryształowo czystym przedstawieniu.