"Kwatera bożych pomyleńców" w reź. Jerzego Zalewskiego w Teatrze Telewizji. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Mahometanin, kalwin (protestant reformowany) i dwóch katolików - czterech mężczyzn reprezentujących różne religie i kultury, ale ten sam świat inteligenckich wartości oraz obyczajów i manier wywiedzionych wprost z przedwojennego porządku, toczy ze sobą rozmowy, dysputy, polemiki. W tle, za oknem, parę ulic dalej, za Żurawią, trwa Powstanie Warszawskie. Ale wydarzenia z zewnątrz tak naprawdę nie są tłem dla toczonych tu rozmów, lecz stanowią rodzaj stymulatora dla rozwoju akcji. Czterech panów z racji swego wieku nie bierze już czynnego udziału w walkach powstańczych, za to w inny sposób broni naszego świata wartości przed najazdem barbarzyńców. Przedstawienie "Kwatera Bożych pomyleńców", które Teatr TVP wyemituje w najbliższy poniedziałek, pokazuje kres pewnej formacji duchowej, intelektualnej, humanistycznej. To, czego jeszcze nie zdołali dokonać niemieccy okupanci, uczynili Sowieci, mordując przede wszystkim polską inteligencję, najpierw w