EN

17.03.2011 Wersja do druku

Nostalgia za drewnianym koniem

"Dokąd pędzisz koniku?" w reż. Grzegorza Kwiecińskiego w Teatrze Groteska w Krakowie. Pisze Ewa Nowicka w Miesiącu w Krakowie.

Baśnie są po to, by dawać wskazówki - dzieciom i nam, dorosłym - bo to żaden wstyd czytać i oglądać bajki! A więc dawne prawidła, wspomnienia ciepłych ramion matki i smaku waty cukrowej: czas start! Gdy byłam dzieckiem, często stawałam przed rodzicami w pełnej zaciętości postawie i ogłaszałam: "Chcę być już duża!", a kiedy za oknem przesuwało się nudne popołudnie, z pewną nostalgią za obiecującą przyszłością marzyłam o dorosłości. I kategorycznie odmawiałam przyjęcia do wiadomości, że bycie jak mama i tata to "jedno wielkie pasmo obowiązków i problemów". O tym przypomniałam sobie, oglądając sztukę "Dokąd pędzisz, koniku?". Dokąd pędzisz? Do rozczarowania naiwnym wyobrażeniem o odwadze i wolności. Ale dzieci jeszcze o tym nie wiedzą. Wiedzą tyle, że są jak ten konik - centralna postać spektaklu, który pędzi i pędzi, by stać się "dużym", ale mimo wielkich chęci samotnie zrealizować tego odważnego marzenia nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Miesiąc w Krakowie online

Autor:

Ewa Nowicka

Data:

17.03.2011

Realizacje repertuarowe