Nowela jest niewielka, znamy ją wszyscy, no, może prawie wszyscy. Pojęcie o jej rozlicznych walorach, przewrotnym humorze przynosi obszerny fragment zamieszczony w programie Teatru Studio... "Skończone brednie wyrabiają się na świecie. Czasami nie ma w nich odrobiny prawdopodobieństwa - powiada Gogol dodając przy tym - mimo wszystko jednak, kiedy się człowiek zastanowi, to w tym wszystkim, doprawdy, coś jest"... To "coś" zafrapowało na tyle Bohdana Korzeniewskiego, że nowelkę Gogola przełożył na nowo, adaptował ją dla potrzeb sceny, no, i oczywiście sam wyreżyserował. Dodajmy (dla podkreślenie tego faktu), wyreżyserował w Teatrze Studio, korzystając z koncepcji scenograficznej Józefa Szajny. Trudno rozstrzygnąć, ba, czy na spektaklu zaciążył charakter tej sceny określony jej nazwą, czy też odmienne spojrzenie na funkcję, zadania i formę teatru dwóch takich osobowości jak Korzeniewski i Szajna. Nie zmienia to jednak faktu, że przedstawieni
Tytuł oryginalny
Nos w Teatrze Studio
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 272