Wkrótce po premierze "Krakusa". Norwida "Ateneum", ukazało się w "Życiu Warszawy" (28-29 czerwca 1970) wspomnienie Jerzego Kiersta, które z pewnością zastanowiło niektórych widzów obecnych na przedstawieniu. Kierst wspomina pewien wieczór w okupacyjnej Warszawie, kiedy w mieszkaniu prywatnym, jak można się zorientować krótko przed powstaniem, wraz ze swym przyjacielem oraz z aktorami: Marianem Wyrzykowskim i Elżbietą Barszczewską, urządzili nielegalne przedstawienie w obecności licznego grona widzów, na które złożyły się liryki Norwida, epizod z "Kleopatry", oraz w właśnie sceny z "Krakusa". Kierst wspomina: "Impreza ta była przeżyciem dla zebranych zapewne i dlatego, że siłą wielkiej poezji, będącej rewelacją dla wielu spośród zebranych, jakby naświetlała koszmarne i absurdalne wydarzenia wojny, ukazując Hitlera jako rozrośniętego w rozbracie z czasem monstrualnych rozmiarów Rakusa, cofanego bieg historii, lecz i dlatego właśnie skazanego
Tytuł oryginalny
Norwid i szczypta refleksji
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr Nr 17