"Norma" Vincenzo Belliniego to, zdaniem wielu znawców, najświetniejsze arcydzieło nurtu włoskiego belcanta w muzyce operowej. Gorącym jej admiratorem był m.in. Chopin, bardzo wysoko cenił ją także Wagner. Zarazem jednak oddanie właściwego stylu muzyki tego dzieła oraz pokonanie rozlicznych trudności nagromadzonych przez kompozytora w głównych partiach solowych stwarza problemy, z którymi ku pełnemu zadowoleniu znających się na rzeczy odbiorców uporać się potrafią jedynie śpiewacy naprawdę wielkiej klasy, wyposażeni przy tym przez naturę wyjątkowymi możliwościami głosowymi. Dotyczy to zwłaszcza partii tytułowej bohaterki, uważanej za jedną z najtrudniejszych w całym repertuarze sopranowym, odtwórcy męskich partii bowiem jeszcze większe trudności znajdują w późniejszych o trzy lata "Purytanach" tegoż Belliniego. Obrosła też ta partia tradycją stworzoną przez wspaniałe wykonawczynie, od legendarnej Giuditty Pasty i Marii Malibran, poprzez
Tytuł oryginalny
"Norma" w warszawskim Teatrze Wielkim
Źródło:
Materiał nadesłany
"Ruch muzyczny" nr 5