EN

6.06.1982 Wersja do druku

Non omnis moriar

"Panno Bosse czy chciałaby pani mieć ze mną dziecko?" Ponoć w taki niekonwencjonalny sposób, wiosną 1901, oświadczył się August Strindberg blisko 30 lat młodszej odeń aktorce Teatru Dramatycznego w Sztokholmie. Panna Harriet Bosse za całą odpowiedź wykonała konwencjonalny dyg i sprawa została załatwiona. Zanim się to jednak stało, zagrała rolę Eleonory w prapremierze "Wielkanocy". Musiała ją zagrać dobrze, a może nawet bardzo dobrze, skoro tak przykuła uwagą autora-mizogyna, że postanowił się wplątać w kolejne stadło małżeńskie.

Eleonora należy do tych ról (a nie jest to w historii dramatu przypadek odosobniony), które zawierają w sobie sprzeczność wewnętrzną: wieku i doświadczenia. Wymaga bardzo młodej aktorki (chodzi przecież o kilkunastoletnią dziewczynę) o wielkim doświadczeniu artystycznym. W przypadku premiery sztokholmskiej odwołano się do wyrobionej już aktorki, w Łodzi - gdzie odbyła się z 81-letnim opóźnieniem prapremiera polska - skorzystano z bardzo młodej wykonawczyni, jeszcze studentki PWSFTviT, ze znakomitym zresztą skutkiem. Bożena Miller-Małecka potrafiła połączyć autentyzm młodości z kunsztem opanowanego warsztatu aktorskiego. "Wielkanoc" jest znakiem milowym na drodze powrotnej Strindberga ku chrześcijaństwu. Drodze trudnej, burzliwej, o splątanych koleinach, jak wszystkie takie drogi ludzi dojrzałych. Pozornie rzecz jest o rzetelnej rodzinie nierzetelnego człowieka. O protestancko-mieszczańskiej moralności porządkującej chaos grzechu. Z tym, że i g

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Non omnis moriar

Źródło:

Materiał nadesłany

"Życie Literackie" nr 17

Autor:

Andrzej Hausbrandt

Data:

06.06.1982

Realizacje repertuarowe